środa, 15 sierpnia 2012

Warszawa też może być Próżna


W Warszawie są jeszcze miejsca, które pamiętają II Wojnę Światową. Jednym z takich miejsc jest ul. Próżna, niedaleko ul. Marszałkowskiej, gdzie zachowały się kamienice z Warszawskiego getta. Wybraliśmy się tam, aby odwiedzić małą kawiarenkę – Café Próżna.





Justyna: Kilka lat zbierałam się, żeby tam pójść, ale nigdy nie było mi po drodze. Cieszę się, że wreszcie się udało.
Janusz: Widzisz, jednak się udało! Ja może nie od kilku lat ale też miałem zamiar tam wreszcie przyjść.
Justyna: Chociaż myślałam, że to miejsce będzie trochę… szersze. Na szczęście okazało się, że poza głównym „piętrem” można jeszcze zejść na dół i liczyć na odrobinę prywatności – strasznie nie lubię jak wszyscy siedzą sobie na głowie (jak np. w pawilonach przy Nowym Świecie).
Janusz: Takie siedzenie „sobie na głowie” ma swój niepowtarzalny klimat. Choć, prawdą jest, że trzeba przyjść o wiele wcześniej, by zaklepać dobrą miejscówkę. Ale wracając na Próżną- pomimo, że lokal jest dość ciasny, to miejsca do siedzenia nie są na siłę poustawianie na sobie.  Jednak tu też widać tą manię „Pójdźmy na pchli targ i kupmy wszystkie możliwe meble”.




Justyna: Jak na taką małą knajpkę zdziwiło mnie bardzo duże menu – dania na ciepło, na zimno, naleśniki, ciasta, kawy, napoje…
Janusz: Dania dziecięce!
Justyna: … Już mogę mówić dalej, czy masz zamiar jeszcze coś powiedzieć?
Janusz: Już, obraź się! Podobała mi się karta dań w formie „obrazów” na ścianie.
Justyna: Mi bardzo podobało się to, że mieli ograniczoną ilość cista – czyli były świeże, nie odgrzewane z przed tygodnia. Ostatni kawałek, to ostatni kawałek – po więcej proszę przyjść jutro.
Janusz: Dlatego też nie mogłem znowu zjeść ciasta cytrynowego które mi zabrałaś! Za to zajadałem się bardzo dobrym ciastem z owocami! Którego zresztą trochę mi zazdrościłaś.




Justyna: Jak Ty się czepiasz! Jesteś niemożliwy. A zazdrościłam, bo tarta cytrynowa okazała się, dla mnie, trochę za kwaśna. Następnym razem zamówimy odwrotnie.
Janusz: Zgoda, bo mi akurat ta kwaśność nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie. Mają naprawdę dobre ciasta! Ale za to wiem, że Guinnessa już więcej nigdzie nie zamówię, to piwo nie jest dla mnie. No właśnie, kolejne miejsce gdzie są zupełnie inne, „kosmiczne” marki piw.




Justyna: Nie wiem, nie lubię piwa. Zamówiłam sobie koktajl truskawkowy i wiem, że chętnie wypiję go jeszcze raz. Fajne też było to, że nie byłam wywoływana po swoje zamówienie, tylko miła pani przyniosła mi je do stolika.
Janusz: Taaa… Ten chyboczący i skrzypiący stolik- jednak  styl i starość ma swoją cenę. Co do „starości”- cała kawiarnia jest stylizowana tak by pokazać starą Warszawę. Pomagają w tym zdjęcia wywieszone na ścianach, prezentują one różne miejsca sprzed wojennej stolicy właśnie. Dla każdej osoby która czuje się jakoś związana z tym miastem, Cafe Próżna powinna być jednym z obowiązkowych miejsc w Warszawie.


=======
Cafe Próżna
ul. Próżna 12
Warszawa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz